RENESANSOWE PRZYPADKI ZARATUSZTRY

Prawdą jest, że Zaratusztra fascynował mistrzów renesansu i w licznych ich dziełach odnajdujemy ślady jego obecności jego koncepcji, czasem wtórne, a być może czasem bezpośrednie, ale skrzętnie ukrywane i maskowane z obawy przed reakcją kościoła katolickiego. Na ile znana im była jego filozofia, trudno ocenić do końca. Częściowo była ona transmitowana przez odnowione przez Gemistusa Plethona przyjęcie filozofii platońskiej i neoplatońskiej, która była pod wpływem koncepcji zaratusztriańskich. Są jednak przesłanki, że uczeni włoscy w tym okresie mieli także dostęp do jakichś bezpośrednich źródeł, grecko-bizantyńskich, arabskich, aramejskich, a nawet perskich, które się nie zachowały. Wspiera tę hipotezę fakt, że w tym czasie źródeł starożytnej wiedzy systematycznie poszukiwano i je odnajdywano jak na przykład Corpus Hermeticum. Czytano także opracowania żydowskie, arabskie, i perskie na temat Zaratusztry i jego religii.

Oczywiście część przedstawionych historii to hipotezy bardziej lub mniej prawdopodobne, ale jest fascynującym faktem, że w prawie 3000 lat po jego śmierci, Zaratusztra wśród geniuszy w okresie renesansu był postacią znaną i uważaną za na tyle ważną by się do niej powoływać z większą uwagą niż to ma miejsce dzisiaj.

ZARATUSZTRA I RENESANSOWA WIEDZA TAJEMNA

Dziedzictwo średniowiecza

Renesans odziedziczył po średniowieczu mocno mityczny obraz Zaratusztry zniekształcony dodatkowo już przez historyków Antycznych. Zgodnie z tym odziedziczonym zestawem informacji, Zoroaster powszechnie byłby identyfikowany jako jeden z biblijnych potomków Noego – kandydatami są zwykle:
1.  Cham, jeden z 3 synów Noego, przodek ludów Kanaanu i Afryki. Od jego imienia wzięła się nazwa grupy ludów chamickich.

2. Mizraim , syn Chama, był młodszym bratem Kusza i starszym bratem Phuta i Kanaana , których rodziny razem tworzyły chamicką gałąź potomków Noego (ludy niesemickie (zamieszkujących północną i północno-wschodnią Afrykę lub Filistyni, albo Egipcjanie)  

3. Kusz (wnuk Noego, najstarszy syn Chama i ojciec Nimroda. Według tradycji jest uważany za przodka ciemnoskórych ludzi Kusz zamieszkujących kraj Kusz, który okrąża rzeka Gichon (Rdz 2: 10,13), określonego w starożytności jako Arabia Felix i Etiopia.

4.  Nimrod –  Postać Nimroda wspomniana jest w Księdze Rodzaju. Był prawnukiem Noego, wnukiem Chama i synem Kusza. Czytamy tam, iż był on „najsławniejszym na ziemi myśliwym” i że „on to pierwszy panował w Babelu /Babilonie/, w Erek /Uruk/ i w Akkad /Akadzie/ i w Kalne /Kalhu?/, w kraju Szinear /Sumer?/” (Księga Rodzaju 10,9-10)

Sam Zoroaster był uważany za króla Baktrii, który walczył z Ninusem i stracił życie podczas wojny z nim. 

Uważano, że Zoroaster skomponował dwa miliony wierszy i napisał dzieło o siedmiu sztukach wyzwolonych ( artes liberales). Panowała opinia, że Zoroaster chciał uchodzić za Boga. By osiągnąć ten cel, wszedł w sojusz z Arcydemonem, który ostatecznie spowodował śmierć Zoroastra. Przypisywano mu także  demoniczną naturę. Co więcej, uważano, że wynalazł kult ognia i, co najgorsze, magię.

Zoroaster rozmawia z demonami inkunabuł średniowieczny


Magia jest rzeczywiście jednym z głównych tematów związanych z Zaratusztrą w europejskiej historii intelektualnej. Z magią powiązano go już w starożytności i pogląd ten dotrwał w formie szczątkowej przejawach nowoczesnego ezoteryzmu i współczesnych pomysłach dotyczących magii i czarów funkcjonujących w poglądach dzisiejszej zachodniej klasy średniej. 

Najwybitniejsi europejscy badacze magii okresu wczesnonowożytnego poświęcili przynajmniej jeden krótki fragment rzekomemu wynalazcy tej dyscypliny. Autorzy tacy jak Heinrich Cornelius Agrypa z Nettesheim (1486-1535), Giordano Bruno (1548-1600), Giambattista Della Porta (ok. 1535-1615), Jean Bodin (1530-96) , Gabriel Naudé (1600-53) i Eliphas Lévi (1810-75).

W przeciwieństwie do wiążących go z mrocznymi siłami demonicznymi i czarną magią większość renesansowych uczonych wymienionych powyżej utożsamiała go z  „czystymi” lub „naturalnym”, wersjami magii, starannie odróżnionej od jej „demonicznej” gałęzi. W  tej wersji Zoroaster zaczął być uważany za mędrca wielkiego uczonego i wybitnego człowieka, który znał wszystkie tajemnice natury i nieba.

Zoroaster jako Mag i czarownik miniatura renesansowa

Zoroaster pojawił się jako postać o ceniona posiadająca bardzo dobrą reputację w dyskursie neoplatońskim i odpowiadającej mu hermeneutyce, głównie we Włoszech, ale dla wielu uczonych z północnych krajów protestanckich, takich jak Gerhard Johann Voss (1577-1649), Johann Heinrich Ursin (1608- 67) i Theophile Gale (1628-78), Zoroaster był raczej związany z negatywnymi ideami, takimi jak bałwochwalstwo i nauczanie o dwóch zasadach świata identyfikowanych jako substancjalne Dobro i Zło. Ta grupa uczonych że jeśli w nauczaniu  Zoroastra można było znaleźć coś wartościowego, to tylko o tyle, o ile pierwotnie był identyczny z Mojżeszem, jak twierdził Pierre-Daniel Huet. W rodzącym się orientalizmie wizerunek Zoroastra również nie był pozytywny, ponieważ islamskie stereotypy mieszały się z tradycjami europejskimi.

Zoroaster jako uczony, MALOWIDŁO WCZESNO – RENESANSOWE

CORPUS HERMETICUM i ZARATUSZTRA

W średniowieczu nie brakowało literatury nawiązującej do tradycji Hermetycznej i/lub inspirowanej postacią Hermesa Trismegistosa, ale sam traktat zaginął około V wieku (z wyjątkiem Asklepiosa , pierwotnie znanego w języku greckim jako Logos Teleios , który przetrwał tylko w starożytnym tłumaczeniu łacińskim). Corpus Hermeticum to zbiór greckojęzycznych traktatów powstałych w II i III wieku i jak wierzono, zapis objawień mitycznego bóstwa Hermesa Trismegistosa, o cechach egipskiego Thota, Merkurego i Zaratusztry. Całość zbioru tzw. pism hermetycznych łączy w sobie wpływy gnostyckie, neoplatońskie i kabalistyczne.

ilustracja do corpus hermeticum

Zbiór znany był zarówno w późnej starożytności, jak i w średniowieczu, nawiązywali do niego m.in. Ojcowie Kościoła, szczególnym powodzeniem cieszył się jednak w kręgach alchemicznych. 

Hermes Trismegistos był nazwany „Potrójnie Wielkim”, ponieważ uważano, że znał trzy części mądrości wszechświata: alchemię (działanie słońca), astrologię (działanie gwiazd) i teurgia (działanie bogów). Hermes przypisał stworzenie astrologii  Zoroastrowi, założycielowi religii zoroastryjskiej i filozofowi, żyjącemu w drugiej połowie II tysiąclecia p.n.e.

Corpus hermeticum

Hermetyzm jest mieszanką starożytnej egipskiej religii, filozofii, nauki i magii z elementami antycznej religii greckiej, aleksandryjskiego judaizmu, religii i wiedzy ezoterycznej Sumerów i Chaldejczyków oraz astrologii i astronomii i  zaratusztriańskiej. W 1945 r. w pobliżu Nag Hammadi odkryto pisma hermetyczne, w postaci jednej z rozmów między Hermesem i Asklepiosem z Corpus Hermeticum oraz tekstu o hermetycznych szkołach misteryjnych, Ogdoad i Ennead, napisanego w języku koptyjskim, ostatniej formie, w jakiej zapisano język egipski.

Cosma Medici Starszy

Fascynację tę wiedzą tajemną dobrze ukazuje fakt, że Cosimo Medici Starszy wysłał specjalnego emisariusza mnicha Leonardo da Pistoia (pseudonim Leonarda Alberti de Candia, szlachcica z rodziny Alberti hrabiów Prato w Pistoii. Był jednym z wielu agentów wysłanych przez władcę Florencji, Cosimo de’Medici, by przeszukiwać europejskie klasztory w poszukiwaniu zaginionych starożytnych pism.) by przetrząsnął biblioteki klasztorne w Macedonii, a ten Około roku 1460 przywiózł z stamtąd czternaście traktatów Corpus Hermeticum.

Tłumaczenie

Budynek Florenckiej akademii Platońskiej

Kuźma  Medyceusz był niezwykle podekscytowany znaleziskiem. Kiedy Pistoia przywiózł traktaty do władcy Florencji Kuźma, powierzył Marsilio Ficino twórcy Akademii Platońskiej mającej swoją siedzibę w Villa Medici w Careggi przetłumaczenie tych ksiąg. Nalegał, aby Ficino tymczasowo odłożył na bok łacińskie tłumaczenie Platona z manuskryptów przywiezionych przez Plethona, a zamiast tego pracował nad tekstami hermetycznymi. Szeroki odbiór i rozpowszechnienie tych tekstów w Europie nastąpiło po wydanym łacińskim w przekładzie z 1463 roku, dokonanym przez Marsilio Ficino. Od tego czasu „Corpus Hermeticum” głęboko zainspirował renesansową myśl neoplatońską i hermetyczną, która rozkwitła w akademii neoplatońskiej ze względu na jego powiązania z powiązania z filozoficznymi szkołami platonizmu , neoplatonizmu , stoicyzmu i pitagoreizmu.

wstęp
 (argumentum) Marsilio Ficino
do jego łacińskiego przekładu
 Corpus Hermeticum w rękopisie poświęconym
 Lorenzo il Magnifico .

Atmosfera i nastroje były mocno trącące herezją, ale były to czasy pontyfikatu Juliusza II, o którym związany z Medyceuszami, XV-wieczny historyk i polityk, Francesco Guicciardini pisał:

Francesco Guicciardini

„Juliusz II nie ma nic wspólnego ze stanem duchownym, z wyjątkiem noszenia sutanny”.

ZARATUSZTRIAŃSKI ŚLAD W KAPLICY SYKSTYŃSKIEJ

Według Michała Anioła Buonarrotiego artysta wyglądał jak Bóg z powodu próby wcielenia jego idei w materię, tak jak Bóg stworzył piękno w świecie fizycznym. Takie więc prawo przyznał sobie w swojej artystycznej kreacji. Nic więc dziwnego, że Kaplica Sykstyńska i sztuka renesansu jest pełna zagadek. Od dawna zastanawiano się nad znaczeniem bardzo znanej sceny stworzenia Adama. Postać Boga i otaczających go postaci jest przedmiotem wielu interpretacji. Spekulacji jest wiele, jedna bardziej nieprawdopodobna niż druga. Niektóre trudno traktować poważnie. Zarysy Adama i Boga przyciągnęły uwagę interpretatorów, ponieważ Bóg i jego grupa postaci tworzą elipsę (to jest doskonale uformowany owal) niektórzy widzą w tym kosmiczne jajo, podczas gdy Adam tworzy tylko niepełny owal. Trudno, zdecydować, czy to wszystko jest skomplikowaną symboliką, czy pustą spekulacją.

„Podobno między Bogiem a Adamem widoczny jest zacieniony kształt – reprezentujący „tchnienie życia” Boga. Inni twierdzą, że postacie i kształty otaczające figurę Boga są dokładnym rysunkiem ludzkiego mózgu, w którym można wykryć płat czołowy, pień mózgu i przysadkę mózgową, a także inne części mózgu. Jeszcze inni, co szczególnie zabawne, spekulują, że czerwony materiał otaczający Boga ma kształt ludzkiej macicy, podczas gdy zielony szalik na dole to w rzeczywistości świeżo odcięta pępowina.

Inne kwestie to: nieznana tożsamość kobiecej postaci otoczonej lewym ramieniem Wszechmogącego. Jedną z możliwości jest to, że reprezentuje jeszcze niezrealizowaną Ewę lub Marię. To najbardziej intrygujące interpretacja, bowiem kościół uważał teorię preegzystencji (istnienia przed narodzinami) za groźną herezję, ale paradoksalnie sztuka renesansu była przesiąknięta herezją, i konceptami gnostyckimi, neoplatońskimi, a także magią. Jawi się więc ten kierunek myślenia najmniej fantastycznym.

Mało kto wie, że Michał Anioł Buonarroti, który „zrewolucjonizował” sztukę włoską i ogólnie rzecz biorąc europejską, był protegowanym Domu Medyceuszy i uczniem platonisty Ficina; innym jego mistrzem był również plutonista, hrabia Giovanni Pico della Mirandola. Od nich ślady prowadzą do koncepcji Zaratusztry, dlatego konieczna jest tutaj dłuższa dygresja na temat Mirandoli, Ficina i Plethona.

Marsilio Ficino, Cristoforo LandinoAngelo Poliziano i Demetrios Chalkondyles. Trzech pierwszych było członkami Akademii. Detal ze Zwiastowania Zachariaszowi Domenico Ghirlandaio (1486-90)

MIRANDOLA I FICINO

Mirandola

Znał kilkanaście języków w tym język aramejski, arabski i hebrajski, co pozwoliło mu rozwijać zainteresowanie filozofią świata islamu oraz filozofią i magią żydowską. W Perugii, oddał się studiom nad żydowską kabałą. Sprowadził sobie, w tajemnicy, uczonego w kabalistyce i za zamkniętymi drzwiami zgłębiał potępione przez Kościół nauki. Swoje poglądy na temat kabały zebrał potem w dziele Conclusiones Cabalisticae. Tito Strozzi mówił o nim, że nie było bieglejszego odeń uczonego w grece i łacinie i że nikt nie zgłębił lepiej praw przyrody i biegu gwiazd. Pico był mistrzem w matematyce, a mówiono o nim również, że nikt mu nie dorównał w oratorstwie. Kto cię słyszał rozprawiającego o kwestiach teologii – pisał do niego Strozzi – zdaje się mieć przed sobą wytrawnego starca, a przecież zaledwie lekki zarost pokrywa twoje różowe policzki 

Mirandola

Jego najbardziej znanym dziełem jest mowa De hominis dignitate (O godności człowieka), która została uznana za manifest humanizmu. Przypisuje się mu stworzenie pojęcia „osobowości”, a także stwierdzenie, że nauka może uznać za prawdziwe tylko to, co można sprawdzić i zademonstrować. Autor pojęcia homo faber i sławnej sentencji każdy jest kowalem swojego losu, co także jest podstawą filozofii Zaratusztry, który w gathah podkreśla znaczenie odpowiedzialności człowieka za swoje czyny. Pico w swym tekście przedstawia człowieka, podobnie  jak Zaratusztra, jako istotę autonomiczną, niezależną od Boga. Twierdzi, że ludzka natura jest nieokreślona – każdy ma potencję (możliwość) stania się kim zechce; człowiek sam określa swój los poprzez swoje działanie. Jest to uderzająca zbieżność z filozofią Gath.

W swoich pracach często powołuje się na mądrość i wiedzę Zaratusztry, kabałę i tajemnice magów chaldejskich, oraz Hermesa Trismegistosa i Platona. Wielokrotnie powołuje się na księgi arabskie chaldejskie inne starożytne teksty. Przypadek, czy też miał w rękach poza apokryfami jakieś pisma zaratusztriańskie, które dodatkowo go inspirowały?

Pico della Mirandola (pośrodku), Marsilio Ficino (po lewej) i Angelo Poliziano

Marsilio Ficino

W swych pracach podkreślał boskość natury ludzkiej wyrażonej dążeniem człowieka do utożsamienia się z Bogiem. Tu znowu analogia w koncepcji Zaratusztriańskiego człowieka który z natury jest istotą dobrą, mającą boską naturę i dążacą do stanu doskonałego w sojuszu z Bogiem. Ficino twierdził tak jak Zaratusztra o Armaiti, że Miłość jest dziełem Boga w Świecie, który według Ficina, który w procesie kołowym jest częścią astrologii renesansowej, która sugeruje zgodność między strukturami umysłu a rzeczywistymi strukturami wszechświata. Jakże to zgodne z koncepcją Zaratustry, podkreślającego tę samą zgodność i wartość rozumu, gdzie porządek kosmiczny zostaje ustanowiony przez Ahura Mazdę i jest utożsamiany z pojęciem nienaruszalnego nawet przez Boga prawa Aszy. Był to również warunek wstępny harmonii wszechświata, o której mówili Kopernik, Keplero i Galileusz, stwierdzając, że wszechświat jest zarządzany przez harmonijny porządek o koncentrycznej strukturze; równowaga dynamiczna, symbolizowana przez koło i kulę, uważane za najdoskonalsze figury. To też znajduje swoje odpowiedniki w perskiej fascynacji kołem i harmonijnym porządkiem, o czym dalej na końcu tekstu

Marsilio Ficino

W przypływie entuzjazmu dla każdego ponownego odkrycia starożytności, Ficino wykazywał wielkie zainteresowanie sztuką astrologii , co sprawiło, że miał kłopoty z Kościołem katolickim. W swojej teorii demonów nawiązywał do znajomości pism neoplatoników: Jamblicha, Porphyrego, Synesiusa i Psellusa Bizantyńskiego, ale należy spytać czy nie wynikało to także ze znajomości rozbudowanej demonologii zaratusztriańskiej, która silnie oddziaływała już wcześniej na judaizm i chrześcijaństwo.  Po opublikowaniu trzeciej księgi w 1489 roku, która zawierała szczegółowe wskazówki dotyczące zdrowego życia w świecie demonów i innych duchów został oskarżony o herezję. Tym samym tematem zajmuje się Wendidad będący częścią Awesty. Czyżby więc kościelni oskarżyciele poczuli woń starożytnej przeklętej przez nich koncepcji?

Są przesłanki, że zarówno Mirandola jak i Ficino mieli bezpośrednią wiedzę o filozofii Zaratusztriańskie,j bowiem w czasie Soboru Florenckiego w latach 1438–39, Ficino i inni członkowie renesansowej akademii Platońskiej utrzymywali bowiem, bardzo bliskie kontakty z Plethonem, a Ficino oddał hołd, Plethonowi nazywając go „drugim Platonem. Sam Plethon to fascynująca postać daleka od chrześcijańskiej ortodoksji i wcale tego nie ukrywająca. Doprowadził do krótkotrwałego odrodzenia koncepcji zaratusztriańskich na Zachodzie pod osłoną neoplatonizmu. Przyczynił się też do częściowego urealnienia postaci Zaratusztry, oczyszczając ją z ponurych średniowiecznych atrybutów przypisywanych mu przez chrześcijaństwo. Ten proces został jednak przerwany i brutalnie zduszoną prze Katolicką kontrreformację i fanatyzm religijny protestantów.

GEORGE GEMISTUS „PLETHON”

George Gemistus Pletho fragment obrazu Benozza Gozzoli Pochód Trzech Króli

Po tym, jak Justynian zamknął szkołę neoplatońską w Atenach w 527 roku n.e. , nauki Platona i neoplatoników zniknęły z chrześcijańskiej Europy na prawie dziewięćset lat. W 1438 r. żarliwy platonista Gemistos Plethon odwiedził Florencję we Włoszech w ramach delegacji bizantyjskiej na sobór florencki i wygłosił wykłady na temat platonizmu dla zainteresowanych uczonych.
Kim był George Gemistus Pletho tak adorowany przez twórców Akademii florenckiej? Był kluczową postacią w ruchu na rzecz odrodzenia greckiej i łacińskiej klasycznej mądrości, kultury i wartości. Urodził się w 1355 najprawdopodobniej w Konstantynopolu i kształcił się głównie w Adrianopolu (Edirne), na dworze sułtana Murada I. Wtedy został tam „wtajemniczony” w nauki judaizmu i zaratusztrianizmu głównie przez jego domniemanego nauczyciela żydowskiego uczonego Elizeusza, który miał być zwolennikiem Sohrawardi Perskiego filozofa i założyciela irańskiej szkoły iluminizmu , ważnej szkoły w filozofii islamskiej. Perski mędrzec z ery Safawidów opisał Suhrawardiego jako „Odnowiciela śladów Pahlawi mędrców (magów)”. Suhrawardi, w swoim magnum opus „Filozofia oświecenia”, myślał o siebie jako odnowicielu lub wskrzesicielu starożytnej tradycji mądrości perskiej. Suhrawardi nauczał złożonej i głębokiej kosmologii emanacyjnej, w której całe stworzenie jest kolejnym wypływem z pierwotnego Najwyższego Światła Świateł, podobnie jak w zaratusztrianizmie Amesza Spentowie są emanacjami Boga, a uniwersum jest serią kolejnych emanacyjnych duchowych i materialnych kreacji Mazdy. Suhrawardi rozważa wcześniejsze istnienie każdej duszy w królestwie anielskim przed jej zstąpieniem do królestwa ciała. Dusza dzieli się na dwie części, jedna pozostaje w niebie, a druga schodzi do lochu ciała. Dusza ludzka jest zawsze smutna, ponieważ została oddzielona od swojej drugiej połowy. Dlatego aspiruje do ponownego zjednoczenia się z nią. Dusza może ponownie osiągnąć szczęście tylko wtedy, gdy jest zjednoczona ze swoją niebiańską częścią, która pozostała w niebie. Widać tu bezsprzeczne źródło tej koncepcji w filozofii Zaratusztry, który głosił że pierwotnie wszystkie dusze egzystują w czystym duchowym świecie Ahura Mazdy jako Przed–duchy, Frawaszi, a następnie od Frawaszi oddziela się Daena i zstępuje w ciało nowo narodzonego człowieka stając się jego duszą.

Gemistos podzielała te poglądy, a nad to twierdził pisząc z kolei o boskości:

– „ Boskość nie jest odpowiedzialna za żadne zło, wobec nikogo ani we wszechświecie, ani wobec nas. Jest odpowiedzialni tylko za wszelkie dobro. ”
– Następnie, że zostało wszystko uczynione najlepszym z możliwych, właśnie dlatego, że zostało wykonane przez szczególnie najlepszą istotę. Zostało stworzony, taki, że nic nie zostało pominięte, a cokolwiek dodane do tego byłoby nadmierne. ”

To odpowiada zaratusztriańskiemu przekonaniu, że Bóg jest jedynie dobry i jest sprawcą jedynie dobrych rzeczy, a przyczyną zła jest jego przeciwnik Angra Mainju. Analogiczna jest także wiara w doskonałość tworów Boga, w tym także ludzi

Plethon Wierzył także w reinkarnację twierdząc że

„Dusza jest zesłana tutaj, aby za każdym razem uczestniczyć w śmiertelnym ciele przez boskość, raz w jednym ciele, raz w innym, ze względu na harmonię wszechświata. Że chociaż mamy udział w rzeczach śmiertelnych, jedna rzecz w nas pochodzi od nieśmiertelnych i jest to nasza forma. W ten sposób sam wszechświat jest zjednoczony ze sobą.”

Należy też wspomnieć ,że Plethon wprowadził ponownie do wiedzy zachodu również Geografię Strabona, gdzie do tej pory nie był znany, i doprowadził do obalenia błędnych, obowiązujących dotąd teorii geograficznych Ptolemeusza. W ten sposób znacząco wpłynął na renesansową koncepcję wyglądu Ziemi i odegrał ważną, choć pośrednią, rolę w odkryciu Ameryki przez Krzysztofa Kolumba , który wśród swoich głównych autorytetów wymienił Strabona.

Najprawdopodobniej w 1407 r. Gemistos opuścił stolicę osmańską i odwiedził Cypr oraz Palestynę; w końcu osiadł w Konstantynopolu, gdzie działał jako wzięty nauczyciel filozofii i teologii. Jego neoplatońskie poglądy zderzyły się z ówczesnym panowaniem filozofii Arystotelesa w Bizancjum. Został więc oskarżony o herezję i w związku z tym zesłany przez cesarza Manuela II do Mistras, stolicy Despotatu Morea, czyli autonomicznego księstwa bizantyjskiego na Peloponezie. 

Mistra Bizantyńska stolica despotatu Morei na Peloponezie

na slajdach widoki współczesne

W Mistras Gemistosowi nadano godność Prostatēs tōn Nomōn (Obrońca Praw – tytuł jednego z przełożonych Sądu). Co więcej, dzięki wolności, jaką cieszył się na dworze despoty Teodora II i jego włoskiej żony, Kleopy Malatesty, udało mu się stworzyć „Akademię” ukształtowaną na wzór tej, w której nauczał antyczny Platon. Nowej Akademii nadał nazwy Phratria i „Szkoła Ateńska”, choć miała się ona znaleźć nie w Attyce, lecz w Lakonii.

Tak czy inaczej, w 1415 roku na Peloponez dotarł cesarz Manuel II Paleolog (1391-1425). Teoretycznie towarzyszył nowemu despotowi Morei, a mianowicie Teodorowi II (1407/1425-1443), jego drugiemu synowi; w praktyce jednak dokonywał inspekcji. Peloponez był bowiem teraz wyjątkową częścią Cesarstwa, której nie można było uznać za konającą. Inne pozostałości niegdyś wspaniałego Cesarstwa Rzymskiego Wschodu, w tym Konstantynopol, istniały jedynie dzięki „dobrej woli” sułtanów osmańskich. Cesarz Manuel II pragnął dopilnować zorganizowania obrony Peloponezu.

Choć może się to wydawać paradoksalne to Suweren był tym, który wygnał Gemistosa z Konstantynopola, był on także znanym uczonym. Przypuszcza się zatem, że wygnał Gemistosa ze stolicy cesarstwa nie z powodu osobistych przekonań, ale przestrzegania zaleceń Kościoła prawosławnego. Kiedy więc Manuel II dotarł do Morei, poczuł się uwolniony od duszącej atmosfery stolicy i mógł swobodnie wyrazić swoją ukrytą sympatię dla Gemistosa; a ten ostatni miał okazję przedstawić swoje poglądy na sprawy polityczne Cesarstwa w dwóch przemówieniach, jakie wygłosił.  Gemistos ujawniał swoje idee i poglądy w przemówieniach skierowanych do cesarza i despoty Morei, syna tego ostatniego;. Skoro zbawienie Ojczyzny stanowiło „Najwyższe Prawo”, konieczna była zmiana oficjalnej religii. Innymi słowy, należy porzucić religię chrześcijańską, a zamiast niej przyjąć starożytne greckie pogaństwo. Jak wspomniano, George Gemistos był ulubieńcem Domu Cesarskiego Palaeologów. Członkowie tej dynastii podzielali bowiem w pewnym stopniu jego silną nieufność do Kościoła prawosławnego. Nie trzeba dodawać, że jego program radykalnych reform nigdy nie został wprowadzony w życie na bizantyjskim Peloponezie. Kiedy jednak cesarz Jan VIII (1425-1448), następca Manuela II, złożył oficjalną wizytę na Peloponezie w latach 1427-1428, zapytał Gemistosa o jego opinię na temat unii kościołów katolickiego i prawosławnego, do której się szykował licząc na pomoc zachodu w obronie przed Turkami. Odpowiedź Gemistosa była niejednoznaczna; uważał bowiem, że wyprawa do Italii, którą cesarz planował, była ryzykowna. 4 marca 14384 r., Gemistos, choć laik, przybył z Cesarzem do Ferrary a następnie do Florencji jako doradca władcy. Przywiózł ze sobą także liczne manuskrypty w tym dzieła Platona

Kaplica trzech Króli z obrazami Benozza Gozzoli ukazującego wjazd delegacji na sobór we Florencji. W wizerunku najmłodszego króla upatruje się portretu Lorenza (Wawrzyńca) Medici, zwanego później Il Magnifico. Ukazany został on na tle drzewka laurowego, stanowiącego aluzję do jego imienia oraz na koniu z herbem rodziny. W tym samym pochodzie biorą udział: jego ojciec, Piero (Piotr) i dziadek, Cosimo (Kosma).Na drugim fresku artysta ukazał cesarza bizantyńskiego Jana VIII Paleologa, który w 1439 roku wjechał do Florencji. Na trzecim najstarszym królem jest prawdopodobnie patriarcha Konstantynopola

Tam też nadał sobie przydomek Plethon gdyż był przekonany że jest reinkarnację Platona, a przydomek brzmiący podobnie jak imię greckiego filozofa dodawał mu splendoru i wzmacniał jego autorytet. 

Plethon przypuszczalnie przedstawiony jest po lewej stronnie obrazu

We Florencji , przeprowadził cykl wykładów na temat Platona. Jego wykłady odrodziły zainteresowanie pismami tego filozofa na Zachodzie. Jedną z osób zainspirowanych wykładami był Kuźma Medyceusz. On to skłonił Marsilia Ficina do zainteresowania się Platonem i objął jego studia swoim mecenatem. Na początku lipca 1439 r. podpisano we Florencji dekret o unii między prawosławiem a Kościołem rzymskokatolickim i Plethon opuścił Italię.

Bulla Papieska o zawarciu inii kościoła wschodniego i zachodniego z podpisem cesarza Bizncjum Jana VIII Paleologa

Po powrocie na Peloponez z soboru Florenckiego Plethon napisał swój „Kodeks praw”, przywołujący na myśl Prawa Platona , w którym przedstawił społeczną i polityczną utopię wzorowaną na klasycznej kulturze ateńskiej i integrując z nią elementy platonizmu , stoicyzmu, zaratusztrianizmu, islamskiego fatalizmu, i czci dla cesarza. Plethon skomponował również oracje i eseje na temat Zoroastra , astronomii, muzyki , historii, retoryki i różnych tematów teologicznych. Platonizm Plethona był częścią jego antychrześcijańskiej kampanii, której kulminacją była próba stworzenia nowego prawa i stworzenia nowego wyznania wiary. W tym projekcie Plethon odwoływał się do nauk Zoroastra, jako czołowego starożytnego prawodawcy i mędrca, czyniąc Zoroastra swoim głównym autorytetem. Uważał Zaratusztrę za nauczyciela nauczyciel Platona w czym tkwi rzeczywiście ziarno prawdy ponieważ istnieją liczne przesłanki, że filozofia Platona w znacznym stopniu opierała się na źródłach zaratusztriańskich. Zoroaster, w dziele Plethona przejmuje od Mojżesza rolę pierwszego prawodawcy co było podstawą powszechnego poglądu lansowanego przez naukę chrześcijańską. Credo, które napisał Plethon, nosi tytuł Podsumowanie nauk Zoroastra i Platona.(tekst w Alexandre, s. 262-69). Zoroaster jest więc orędownikiem programu odrodzenia religijnego i prą-źródłem wszelkiej wiedzy Plethona. W tym Plethon widział drogę przywrócenia Grecji (Bizancjum) jej dawnej świetności. Plethon ujawnił w swoim ostatnim dziele literackim, „Nomoi” lub „Księdze Praw” , którą rozpowszechniał tylko wśród bliskich przyjaciół, swoją koncepcję zupełnie niegodną z nauczaniem chrześcijańskim. Odrzucił chrześcijaństwo na rzecz powrotu do kultu klasycznych greckich bogów, zmieszaną ze starożytną mądrością opartą na dziełach Zoroastra i Magów Zaratusztriańskich.

Tempio Malatestiano, Rimini, wnętrze kościoła

Ciało Plethona po zajęciu Moreii przez Turków sprowadził do Rimini Sigismondo Pandolfo Malatesta, gdzie z czcią pochowano go w Kościele  katedralnym rodu Malatestów, Tempio Malatestiano i gdzie spoczywa do dzisiaj.

Sarkofag PLethona Tempio Malatestiano

Co więc „przejął od tej kompani” Michał Anioł? Dokładnie nie wiemy, ale wszystko wskazuje, że sporo i to jest klucz do odczytywania tego co namalował w kaplicy Sykstyńskiej. Możemy się domyślać, w tej sytuacji, że koncepcja pokazania preegzystencji Ewy ma w tym przypadku swoje korzenie nie tylko w Platonizmie, ale także w ezoteryce zaratusztriańskiej znanej i akceptowanej przez Plethona. To właśnie  w Aweście po raz pierwszy pojawia się koncepcję Frawaszi–przed-duszy, która jest bytem istniejącym każdej istoty żywej przed jej narodzinami w świecie materialnym. Nie należy z tego bynajmniej wyciągać wniosku, że Michał Anioł poznał tę religię, lub był zaratusztrianinem, ale na pewno jakieś wątki zaratusztriańskie znał z przekazu Plethona, o którym tak pisał grecki filozof , uczony i humanista Jerzy z Trebizondy 

–  Jerzy z Trebizondy , porównanie Platona i Arystotelesa , rozdz. v63

„Sam słyszałem go we Florencji… Twierdził, że za kilka lat cały świat przyjmie jedną i tę samą religię z jednym umysłem, jedną inteligencją, jedną nauką. A kiedy zapytałem go: „Chrystusa czy Mahometa?”, Odpowiedział: „Ani; ani, ale nie będzie się zbytnio różnić od pogaństwa”. Byłem tak zszokowany tymi słowami, nienawidziłem go odtąd i bałem się go jak jadowitej żmii, i nie mogłem już dłużej znieść jego widoku ani go słuchać. Słyszałem też od wielu Greków, którzy uciekli tutaj z Peloponezu, że otwarcie powiedział przed śmiercią… że niewiele lat po jego śmierci Mahomet i Chrystus upadną, a prawdziwa prawda prześwieci przez każdy region globu”.

Wspomnę jeszcze ciekawostkę. Doktor Valerie Dr Valerie Shrimplin, napisała także w swoim eseju w 2014 r. (Michelangelo, Copernicus and the Sistine Chapel Transcript), że Buonarotti znał heliocentryczną teorię Kopernika i zawarł ją w scenie sądu ostatecznego w Kaplicy: „W Sykstyńskim Sądzie Ostatecznym Chrystus jest w ten sposób przedstawiony (teologicznie, neoplatonicznie i naukowo) tak, jak postrzegał Go Michał Anioł: jako Króla Królów i Pana Panów, Słońce, centrum Wszechświata.”

LEONARDO DA VINCI I ZOROASTER DA PERETOLA

Historia trochę anegdotyczna, ale pokazująca jak widzieli Zaratusztrę ludzie renesansowych Włoch.
Kim był Zoroaster da Peretola? – Postacią tak ekstrawagancką, że zasługuje na mały wgląd. Właściwie nazywał się Tommaso Masini i urodził się w 1462 roku we wsi Peretola. Tommaso był synem prostego rolnika, ale opowiadał, że jest nieślubnym synem potężnego i bogatego Bernardo Rucellai. Wybrał dla siebie pseudonim sceniczny Zoroaster, aby nadać sobie aurę egzotycznej tajemniczości i wzmocnić swoją złowrogą reputację jako nekromanta, magik i alchemik.

Ciekawe, że taka ezoteryczna postać była wielkim przyjacielem Leonarda, który nienawidził przesądów i nekromancji bardziej niż czegokolwiek innego i wielokrotnie atakował wróżbitów, magików i wróżbitów, uważając ich tylko za oszustów. Leonardo i Zoroaster byli naprawdę dobrymi przyjaciółmi, tak bardzo, że geniusz Vinci uczynił go głównym bohaterem niektórych swoich humorystycznych powieści . Wiemy, że Zoroaster oprócz magii był również zaangażowany w mechanikę i malowanie i jest wymieniany wśród asystentów Leonarda da Vinci podczas malowania Bitwy pod Anghiari w 1503 roku. Około 1500 roku dwóch przyjaciół stanęło na górze Ceceri w Fiesole. W celu z dokonania eksperymentu z pierwszą maszyną latającą. Zoroaster poszybował na niej na odległość około tysiąca metrów, a następnie runął na wieś pod Fiesole. Na szczęście przeżył, a jego postać wykorzystali twórcy serialu filmowego Demony Leonarda Da Vinci. 

ZARATUSZTRA I RAFAEL

Interpretacja postaci na fresku Rafaela jest przedmiotem wielu badań i nieustających sporów historyków sztuki i innych naukowców. Niestety Rafael nie  zostawił na ten temat żadnych notatek.

Faktem jest, że ikonografia renesansowa, odziedziczyła po średniowieczu zwyczaj kodowania w obrazach treści alegorycznych lub swoistej biblii pauperum i co do tego badacze są zgodni. To która postać przedstawia kogo nie można dojść ze stuprocentową pewnością, niemniej jednak należy brać pod uwagę pewne prawdopodobieństwa. Postać Zoroastra jest identyfikowana na tym fresku z wielu powodów.

Po pierwsze że uważano go za mędrca – twórcę astrologii i astronomii. Taka była główna linia percepcji jego osoby w okresie odrodzenia.

Po drugie Rafael związany z Akademią Florencką był zaznajomiony z naukami Plethona, który swoją filozofię, czego nie krył, opierał po części na naukach Zaratusztry. (M. Smolizza, ‚’Rafael y el Amor. La Escuela de Atenas como protréptico a la filosofia’’, in ‚Idea y Sentimiento., Barcelona, ​​2007, s. 29-77. [A review of the main interpretations proposed in the last two centuries.])

Po trzecie Giorgio Vasari (1511 – 1574) w swoim dziele „Żywoty najsławniejszych malarzy rzeźbiarzy i architektów ” napisał „Rafael namalował teologów godzących filozofię i astrologię z teologią, w tym portrety wszystkich mędrców świata w sporze”. (According to Vasari, „Raphael received a hearty welcome from Pope Julius, and in the chamber of the Segnatura he painted the theologians reconciling Philosophy and Astrology with Theology, including portraits of all the wise men of the world in dispute.”)

Po czwarte poważni badacze biorą pod uwagę że jest to postać Zaratusztry między innymi Stausberg i Stewart: [„Najbardziej znanym (ale nieco wątpliwym) przykładem jest fresk Rafaela Szkoła Ateńska (1508-1511. w Watykanie), gdzie dwie postacie są interpretowane przez różnych badaczy jako Zoroaster (Stausberg 1998f: ryc. 44 46; Stewart 2013: 107 [katalog ## 50-51]). w The Wiley Blackwell Companion to Zoroastrianism pod redakcją Michaela Stausberga, i Yuhana Sohrab-Dinshaw Vevaina.] Nawet w opisie fresku zamieszczonym przez zarząd Muzeum Watykańskiego jest ta postać identyfikowana jako Zaratusztra.

RAFAEL – KOPERNIK I ZARATUSZTRA


dolny prawy fragment fresku

Na wielkim fresku, Szkoła Ateńska, namalowanym przez Rafaela Santi w latach 1509-1511 na zamówienie papieża Juliusza II, mniej niż tuzin postaci zostało zidentyfikowanych bez wątpienia. W 2009 r. w Der Spiegel ukazał się artykuł z informacją, że Według Franka Keima z Uniwersytetu w Ulm, fragment fresku Rafaela na dole po prawej przedstawia spór między teorią geocentryczną i heliocentryczną. Według Keima bez brody młodzieniec w białej szacie to nie to inny jak Mikołaj Kopernik, ukoronowany mężczyzna trzymający kulę ziemską to Ptolemeusz, brodaty mężczyzna w białej szacie trzymający sferę niebieską to nie jest wizerunek Zaratustry lecz Seleukosa z Babilonii (Seleukosa z Seleucji), gorliwego zwolennika heliocentrycznej teorii Arystarcha z Samos. Zarówno Seleukos/Zoroaster, jak i Ptolemeusz przyglądają się uważnie Kopernikowi, który z kolei wydaje się patrzeć na Arystarcha, przedstawionego jako brodaty mężczyzna w ciemnofioletowej sukni w górnym rzędzie, wskazujący dyskretnie na niebiańską sferę trzymaną przez Seleukosa/Zoroastra. Izolacja Arystarcha na zdjęciu sugeruje, że miał niewielu zwolenników lub nie miał ich wcale w starożytności, a przynajmniej za życia. Również postać po jego lewej stronie, dźgająca go kijem, jak sądzi Keim, to stoicki filozof Kleantes z Assos, który napisał traktat przeciwko Arystarchowi, oskarżając go o bezbożność 

Michał Anioł Buonarotti na fresku Rafaela

Czy to możliwe? Na fresku znajdującym się w pokojach Stanza della Segnatura, w Palazzi Pontifici, na Watykanie Mistrz renesansu Rafael Santi sportretował być może jako starożytnych mędrców między innymi siebie, Michała Anioła jako Heraklita, Leonarda Da Vinci jako Platona, Bramantego i innych znajomych i przyjaciół Sam Rafael według tej hipotezy stoi w grupie w prawej dolnej części fresku w towarzystwie Ptolemeusza odwróconego do nas tyłem w trzymającego kulę ziemską, obok niego stoi Zoroaster trzymający kulistą sferę gwiezdną. Zoroastra uważano w renesansie za twórcę astrologii i astronomii toteż przedstawienie obok postaci Kopernika wydaje się logiczne, Historycy sztuki opierając się na dziele Vasariego usiłują zidentyfikować resztę postaci przedstawionych na fresku, a także odczytać w pełni ukrytą przez Rafaela alegorię i przekaz filozoficzny, Artyści renesansowi nie malowali ot tak sobie, żeby było jak na zdjęciu, albo tylko ładnie. Każdy element ich dzieła opowiada jakąś historie i niesie ze sobą często bardzo złożony przekaz. Jedno jest pewne Rafael zawarł na tym obrazie alegorię odrodzenia starożytnej wiedzy i filozofii we współczesnym mu świecie, Myśliciele i wybitne postacie ze starożytności znajdują swoje odpowiedniki w postaciach najważniejszych współczesnych myślicieli, filozofów i uczonych w tym wielu z kręgu Akademii Platońskiej we Florencji. Można jednak zadać pytanie czy Santi znał polskiego astronoma i jego teorię heliocentryczną, skoro ten nie studiował we Florencji lecz w Bolonii 1496-1497 i W Padwie oraz w Ferrarze w latach 1502 1503, a słynny fresk Rafael zaczął malować w sześć lat po wyjeździe Kopernika z Włoch.  Okazuje się, że wiele wskazuje że obaj wybitni przedstawiciele renesansu mogli się spotkać, a z dużym prawdopodobieństwem o swoich dokonaniach wiedzieli.

Otóż nauczycielami Kopernika we Włoszech, którzy wywarli na niego największy wpływ, byli: astronom Dominik Maria Novara, geograf Marek z Benewentu i malarz Francesco Raibolini zwany Francia. Francia był wziętym malarzem, grawerem i złotnikiem. Kopernik pobierał u niego lekcje malarstwa tak skutecznie, że namalował swój autoportret, którego kopia zachowała się do dzisiaj. Obok wielu innych umiejętności Kopernik- posiadał też talent malarski (jak przystało na prawdziwego człowieka Renesansu)

Francesco Francia
Obraz Francesca Francia Riboliniego Chrzest

Autoportret kopernika

Mimo że to trochę poboczna historia, ale na tyle ciekawa, że warto ją zacytować. Otóż przed 1580 rokiem według systemu Kopernika wykonano słynny zegar astronomiczny w katedrze w Strasburgu. Przy tym zegarze, na wieży, znajduje się portret Mikołaja Kopernika, przedstawiający astronoma w pozycji stojącej, trzymającego w lewej ręce kwiat konwalii, prawą wspierającego się o tablicę z napisem łacińskim w tłumaczeniu: „Prawdziwy wizerunek Mikołaja Kopernika przemalowany z jego autoportretu”. Kopię tę sporządził Tobias Stimmer, co zostało potwierdzone dopiero w 1873 roku poprzez nieoczekiwane odkrycie na odwrocie malowidła napisu głoszącego, że: „Portret Kopernika skopiowany przez Tobiasa Stimmera podług oryginału, jaki doktor Tidemann Giese przesłał z Gdańska Dasypodiusowi”.

Biskup chełmiński Giese przed 1550 rokiem wysłał wspomniany wyżej autoportret Kopernika Dasypodiusowi do Strasburga, który konstruował mechanizm owego zegara. Wtedy też Stimmer zrobił kopię, po czym portret wrócił do Fromborka, by w 1584 roku stać się prezentem dla Tychona de Brahe.

„Portret Kopernika skopiowany przez Tobiasa Stimmera podług oryginału, jaki doktor Tidemann Giese przesłał z Gdańska Dasypodiusowi”.

Tobias Stimmer wykonał także wizerunek Kopernika w postaci drzeworytu, zamieszczony w dziele „Icones seu immagines virorum litteris illustrium” z 1587 roku, zawierającym sto wizerunków znakomitych mężów. Astronom jest tu przedstawiony w sposób niemal identyczny, też trzyma konwalię.

Drzeworyt Stimmera

Wróćmy jednak do jego nauczyciela Raiboliniego. Jak się okazuje Francesco Francia był wieloletnim przyjacielem Rafaela Santi. Wręcz nieprawdopodobne jest by o sobie nie słyszeli. Rafael Około 1494 wyjechał do Perugii, gdzie początkowo uczył się artystycznego rzemiosła u malarza Timoteo Viti, później został uczniem znanego malarza, Pietro Vannucciego zwanego Pietro Perugino. Podczas nauki u Perugina zaczął wykonywać pierwsze obrazy na zamówienie. W 1500 Rafael został już malarzem cechowym miasta Urbino. Wcześnie przyswoił sobie styl mistrza i współpracował z Peruginem przy dekoracji m.in. kościoła św. Franciszka w Perugii, a w 1503 rozpoczął krótką współpracę z innym wybitnym malarzem – Pinturicchio, przy zdobieniu sali biblioteki w Sienie na zamówienie papieża Piusa III. Wkrótce Rafael przerósł swoich nauczycieli i w 1504 wyjechał do Florencji, Wiadomo, że bywał w tym okresie w Bolonii i Ferrarze i, że spotykał się i korespondował z Francią. Zatem mogli już wtedy o sobie wiedzieć. 

Co jednak z teorią Heliocentryczną? Kopernik wydał swoje dzieło De revolutionibus Orbium Celestium w 1542 roku czyli 22 lata po śmierci Rafaela. Zgadza się, ale rzadko się wspomina, że w zasadzie jego koncepcja była opracowana już przed 1512 rokiem kiedy została opublikowana jako tak zwany (Mały komentarz (oryg. Commentariolus) – pierwsze znane dzieło astronomiczne napisane przez polskiego astronoma, zaś malowanie Szkoły Ateńskiej Rafael zakończył rok wcześniej, a więc jest prawdopodobnym że o krystalizującym się dziele Kopernika Santi miał jakieś informacje bezpośrednie lub pośrednie. Ostatecznie sam Kopernik we wstępie do De revolutionibus rozstrzyga tę kwestię wspominając, że pierwszą wersję dzieła miał napisaną 36 lat przed jej wydanie. SIC!

Czy tak było naprawdę trudno stwierdzić, ale Może nieprzypadkowo i rzeczywiście Kopernika Rafael namalował obok Zaratustry. A czy portret Kopernika odpowiada jego wizerunkowi na obrazie Rafaela porównajcie sami.

ZARATUSZTRIAŃSKA TEORIA HELIOCENTRYCZNA I IDEALNE MIASTO RENESANSU


Podobnie jak w epoce renesansu, nauka zaratusztriańska miała swoje obsesje na punkcie doskonałej geometrii i wszechświata uporządkowanego matematycznie.  Dążono do przeniesienia tego ładu w sferę, życia ludzkiego i takich działań jak budowa miast, których strukturę wywodzono od nadrzędnego porządku kosmicznego. Stąd prace Perskich astronomów były zawiązane także ze sprawami całkiem przyziemnymi. Koncepcja porządku kosmicznego Nie była obojętna, bowiem miał on zstępować na ziemię.

Pierwsza heliocentryczna koncepcja układu słonecznego została sformułowana przez Arystarcha z Samos w III w p.n.e. Astronomowie zaratusztriańscy za czasów sasanidzkich uważali, że różne ciała w kosmosie mają kształt kulisty lub zbliżony do kuli. W starszych pismach Awesty nie określano ich wielkość, a w bundahiszn za Sasanidów znajdujemy dość zabawne porównania mówiące, że słońce jest większe od Iranu. Ziemię porównywano do żółtka w kosmicznym jaju. W Denkard (3.1.26.6) napisano „Wiedz, że ziemia ma związek z wysokimi górami, które ją otaczają, i ze wszechświatem: postać Ziemi jest okrągła, (…); a dzięki temu, że ziemia krąży wokół słońca w jego ruchu, zawsze świeci ono pięknem, blaskiem nad połową ziemi. Jak widać na pewno w perskim widzeniu świata istniał heliocentryczny pogląd na strukturę układu słonecznego, przy jednoczesnym widzeniu ziemi jako centrum wszechświata.

Kosmiczne liczby

Wyraźnie jednak każdą z koncepcji kosmosu starano się uporządkować według podziału na 7 części lub sfer. To odpowiadało Heptadzie Bóg Ahura Mazda i jego sześć emanacji w postaci Amesza Spentów. Bundahiszn 7.1-2 stwierdza, że ​​poza stacjami gwiazd są niekończące się światła, mające wymiar duchowy. 

Geometria

Geometria jest jedną z głównych cech kształtowania się architektury perskiej. Badania w zakresie geometrii architektury perskiej są niemożliwe bez znajomości geometrii. Wydaje się również, że w tym przypadku, religia i jej koncepcje były jednym z ważnych motorów napędowych rozwoju tej nauki w Persji. Ale dlaczego geometria była aż tak ważna? Geometria była także wiedzą niezbędną w geografii i astronomii, a to jak się okazuje wiąże się z budową miast, od czasów Medów i Achemenidów, a być może jeszcze wcześniej. Miasta i budynki, starano się uporządkować według trzech kosmicznych  uniwersalnych zasad reprezentujących pojęcie boskiej Aszy (ład – harmonia,  kosmiczny, porządek, prawo). Stąd przypuszczalnie geometryczne, koliste, koncentryczne i radialne koncepcje urbanistyczne sasanidzkich architektów.

Miasto Khor Ardaszir

Wedle pierwszej zasady miasto miało odzwierciedlać w mistyczny sposób budowę kosmosu złożoną ze sferycznych kręgów, podział na 7 części jest dobrze widoczny na przykład w planie miasta Khor Ardaszīr. Miało to zapewne znaczenie magiczne, mające zapewnić miastu dobrobyt, bezpieczeństwo i nieprzerwany rozwój.

Wedle  drugiej zasady miasto miało odzwierciedlać i unaoczniać mieszkańcom w mikroskali geografię świata. Dzielnica królewska symbolizowała święty kontynent Kswanirata a sześć kolejnych radialnych kręgów dzielnic lub obszarów, było symbolicznie przyporządkowane 6 Keszwarom. 

Trzecia zasada mówiła o hierarchii panowania nad światem. W centralnym punkcie dzielnicy królewskiej znajdowała się zwykle świątynia ognia wyniesiona na platformie (odniesienie do góry Hara) symbolizująca boskie panowanie i świętą władzę, której podlegają Amesza Spentowie i pozostałe pięć istot żywych stworzonych przez Ahura Mazdę. Także władza ziemska symbolicznie odwzorowana była w tej świętej siódemce. Król królów Pan siedmiu regionów ziemi, panujący nad kręgami hierarchicznego społeczeństwa. Dodatkowo samo koło symbolizowało Chwarenach boską władzę i moc świętą, a także symbol królewskiej inwestytury.

W ten sposób miasto było miniaturą całego kosmosu, boskiego i ziemskiego porządku. Miano kosmicznego całkowicie im się należy, bez interwencji kosmitów.

Ruiny miasta Gor

Astrologia zaratusztriańska jest jeszcze bogatsza symboliczne układy liczbowe. Już historycy greccy wysoko cenili matematykę, astronomię i astrologię magów, a uczeni i filozofowie greccy częstokroć nabywali wiedzę z tych dziedzin w Persji.

Architektura neoplatońska była dążeniem do wzorcowego miasta idealnego, które starało się stworzyć harmonię i równowagę poprzez dzieła człowieka. Taka też była koncepcja projektu architektonicznego Leona Battisty Albertiego. Nawet w głównym dziele Tommaso Campanelli (filozofa późnego renesansu, który napisał Miasto Słońca w czasie swojego 27-letniego więzienia w Neapolu za spisek i herezję), możemy znaleźć neoplatońskie teorie idealnego społeczeństwa. Jakby nie dedukować idea idealnego miasta państwa opętała także ludzi renesansu do tego stopnia, że architekci miasta Palma Nova we Włoszech postanowili takie miasto zbudować. Czy jest to cień pomysłów perskich, trudno powiedzieć, ale nie można tego wykluczyć.

Palma Nova

I na koniec Polski akcent, spójrzcie na plan Zamościa to też miało być miasto idealne. I co ciekawe i symboliczne Zamość niemal od początku kształtowany był jako miasto otwarte na różnorodność kultur i religii. Osiedlali się tu chętnie obok Greków, Ormian, Żydów — Anglicy, Szkoci, Niemcy, Włosi, Holendrzy, Turcy i Persowie. Wraz z ludnością miejscową tworzyli oni specyficzną, wielobarwną społeczność miejską. Polskie Veh Ardaszir!

Zamość

DZIEDZICTWO

Dziedzictwo Gemistosa ‚opus majus zostało odkryte po jego śmierci; Teodora, małżonka Demetriusza, despoty Morei, wysłała go do Genadiusza II, patriarchy Konstantynopola  przyjaciela-sułtana Mehmeta II Zdobywcy, pytając, co z nim zrobić. Genadiusz był kategoryczny: Ten rękopis musi zostać spalony… I tak się stało. Dopiero w XIX wieku szczątki Gemistos ’opus majus ukazały się we Francji, a w XX przedrukowano je w Holandii

Jednak zupełnie inny był los spuścizny Plethona na Zachodzie. Jednym ze słynnych uczniów Pleto był Bessarion (1403 [?] – 1472) . z Trebizondy. Do Włoch dotarł w 1438 r. jako członek świty cesarza bizantyjskiego; i okazał się najgorętszym zwolennikiem unii Kościołów. Został więc mianowany kardynałem w 1439 roku i już nigdy nie dotarł do ziem greckich. Całe życie spędził bowiem we Włoszech, służąc papiestwu Jednak jego głównym zadaniem, samym celem jego życia, było propagowanie neoplatonizmu Gemistos w Europie. Zachodniej. Tłumaczy dzieła Platona z greki na łacinę, a ponadto okazał się wielkim kolekcjonerem greckich rękopisów. Wiadomo, że w 1468 r. zapisał swoją kolekcję Republice Weneckiej; a jego dar stał się zalążkiem Biblioteki św. Marka (Biblioteca Marciana).

Zanim jednak został kardynałem, wylądował we Włoszech z zaopatrzony przez  Plethona w kilka greckich rękopisów – m.in. Geografią Strabona i Elementy Euklidesa, by wziąć udział w soborze w Ferrararze-Florencji. 

Wiedza i nauki Strabona i Euklidesa wpłynęły na Paolo del Pozzo Toscanelli (1397-1482), florenckiego astronoma, geografa i matematyka, któremu Krzysztof Kolumb „zawdzięczał [tak] wiele”. Bo bez rad i pomocy naukowej Toscanellgo Ameryka nigdy nie zostałaby odkryta przez Kolumba. Uczniami Toscanelliego byli także inni geniusze z kręgu Florenckiego Leonardo da Vinci i Filippo Brunelleschi, architekt, który Europa zawdzięcza powrót do wzorców starożytności klasycznej.  Leonardo da Vinci i Brunelleschi, uczyli się uToscanellego geometrii. Członkiem tego „kręgu florenckiego”był także Niccolò Machiavell i Amerigo Vespucci93, który wykazał, że „ziemią” odkrytą przez Kolumba nie były Indie, lecz cały kontynent, jak twierdzili starożytni myśliciele Platon i Plutarch na wieki przed erą chrześcijańską.

Wybuch innowacji naukowych we Włoszech i ogólnie rzecz biorąc, w renesansowej (zachodniej) Europie w dużej mierze zawdzięczamy Plethonowi, który przekazał tę starożytną wiedzę z konającego Bizancjum. Legenda głosi, że Krąg Akademii Florenckiej był częścią sekretnego stowarzyszenia założonego przez Gemistosa Pletho, które nadal istnieje.

EPILOG

Poliziano i Mirandola zmarli w 1494 roku W 2007 roku, ich ciała zostały ekshumowane z kościoła San Marco we Florencji w celu ustalenia przyczyny ich śmierci. Badania kryminalistyczne wykazały, że zarówno Poliziano, jak i Pico prawdopodobnie zmarli z powodu zatrucia arszenikiem, prawdopodobnie na polecenie następcy Lorenza, Piero di Lorenzo de’ Medici. Po śmierci Ficina w 1499 r., przywództwo w Akademii objął jego uczeń Francesco Zanoli Cattani da Diacceto. Niewiele wiadomo na temat tego okresu i prawdopodobnie Akademia znacznie ograniczyła swoją działalność, jedynie do spotkań prywatnych. W 1522 r. wielu członków Akademii zaangażowało się w spisek mający doprowadzić do śmierci kardynała i arcybiskupa florenckiego Giulio de’ Medici (późniejszego papieża Klemensa VII) nieprzychylnego temu co lansowali uczeni z willi Careggi. Przypieczętowało to ostateczny koniec Akademii.

Palenie ksiąg przez luteran
Woodcut of Pope LEO X (Giovanni de’ Medici 1475-1521, Pope from 1513) supervising the burning of Martin Luther’s books after the first Diet of Worms,1521.
Palenie ksiąg Lutra przez Katolików

Kościół katolicki pogrążony w tym czasie w kryzysie doszedł do wniosku, że czas rozprawić się z heretykami i wolnomyślicielami takimi jak ci którzy tworzyli Akademię. Wołania o sobór powszechny zaczęły rozlegać się coraz głośniej od wystąpienia Lutra w roku 1517 oraz 1520. Pierwszą próbę zwołania soboru w Trydencie podjął cesarz Karol V w roku 1524, jednak polityka papiestwa (przede wszystkim Klemensa VII) polegała w tym okresie na zwlekaniu i powoływaniu się na niektóre obiektywne trudności. Papież Medyceusz jakby czuł, że ten sobór rozpęta piekło. Humanizm naciskany przez kościół wyhamował, a wkrótce miała go zdławić kontrreformacja. Dzieła Ficina, Mirandoli, Kopernika,Kampanelli, Galileusza znalazły się na indeksie. Zaczęły się czasy polowań na kacerzy i heretyków i „Młota Na Czarownice”, płonących stosów, palenia ksiąg zakazanych, wojen religijnych które spustoszyły Europę. Wszelkie wolnomyślicielstwo i odwoływanie wiedzy ezoterycznej, Zoroastra i religii starożytnych chrześcijanie po obu stronach, katolickiej i protestanckiej uznawali za przeciwne Bogu i zwalczali je z całą bezwzględnością. Zaratusztra został wyklęty ostatecznie i zapomniany prawie całkiem aż do XVIII wieku.

Jak napisał Goya na swojej rycinie:

Francisco Goya u Lucientes

„Gdy rozum śpi budzą się demony”

6 myśli w temacie “RENESANSOWE PRZYPADKI ZARATUSZTRY

  1. Biedny Plethon wieszczył, że świat przyjmie nową religię o której nikt dziś nie pamięta. Szkoda mi go trochę, ale sam by tej religii nie przyjął, bo politeistą nie jestem, zresztą ta religia w pewnych punktach niczym nie różniła się od chrześcijaństwa i islamu tak jak na przykład obowiązek palenia homoseksualistów na stosie.

    A sam tekst bardzo ciekawy i więcej takich proszę.

    Ogólnie z każdym kolejnym wpisem na tym blogu coraz bardziej uświadamiam sobie, że Zaratusztra to jedna z najbardziej niedocenianych postaci w historii tego świata i myśl zaratusztriańska powinna być lepiej znana na świecie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Cieszę się, ż podobał Ci się wpis. Nie bardzo wiem, co masz na myśli z tym obowiązkiem palenia homoseksualistów na stosie, bo zarówno w Gathah Zaratusztry nic na ten temat nie ma i podobnie u Plethona. Za czasów Zaratusztry obyczajowość Ariów raczej tolerancyjnie traktowała homoseksualizm. W Imperium Achemenidów homoseksualizm prawdopodobnie nie był postrzegany jako niemoralny. Na przykład pederatura (stosunek płciowy między dorosłym mężczyzną a dojrzewającym chłopcem) była powszechna, co udokumentował Herodot.
      –„Ale Persowie bardziej niż wszyscy ludzie z zadowoleniem przyjmują obce zwyczaje. Noszą medyjskie suknię, uważając je za piękniejszą niż ich własna, oraz egipski kirys w czasie wojny. Ich luksusowe praktyki są wszelkiego rodzaju i wszystkie są zapożyczone: Grecy nauczyli ich homoseksualizmu. Każdy Pers poślubia wiele legalnych żon i ma jeszcze więcej konkubin.”
      (Inni starożytni historycy zgadzają się, że praktykowano pederastię, ale nie zgadzają się, że Persowie kopiowali ją od Greków)
      W Imperium Partów homoseksualizm był również powszechny. Sekstus Empiryk pisze:
      – „{…) u Persów sodomia jest zwyczajem, a u Rzymian jest prawnie zabroniona.”
      Myślisz chyba o wersie z Vendidad przypuszczalnie dodanym do tej części Awesty między I w. p.n.e. a IV w. n.e. gdzie prawo zezwala na zabicie homoseksualisty bez sądu. Czyli dotyczy to dopiero czasów imperium Sasanidzkiego. Palenie na stosie w ogóle nigdy w zaratusztriańskiej Persji nie miało miejsca i nie mogło się to zdarzyć ze względu n skalanie świętości ognia śmiercią, co było przez wieki uważane za niewyobrażalną zbrodnię. Sam pomysł palenia paznokcia, czy włosów ludzkich już w samym zamyśle był uważany za przestępstwo. Można także domniemywać, że Plethon jako fascynat starożytnej religii greckiej raczej przeciwnikiem homoseksualizmu nie był. Wszak w antycznych Atenach wręcz promowano miłość między młodzieńcami, a ich starszymi kolegami.

      Polubienie

      1. Być może coś pokiełbasiłem i w tym przypadku odnosiłem się wyłącznie do religii stworzonej przez Plethona, bo wiem, że zaratusztrianie od zawsze mieli bardzo liberalny stosunek do osób o odmiennej orientacji seksualnej. Swoją drogą kult bogów olimpijskich i nauki Zaratusztry to bardzo oryginalne połączenie, ale nie było szans na to by ta religia kiedykolwiek bardziej się rozprzestrzeniła zarówno w ówczesnym jak i obecnym świecie.

        Homoseksualizm nigdy nie był niemoralny, gdyż jest to coś naturalnego, a jeśli coś jest naturalne to pochodzi od Boga czyli jest dobre, bo wszystko co stworzył takowe jest. Dlatego osobiście zawsze będę potępiał tych, którzy krzywdzą innych tylko ze względu na ich orientacje seksualną.

        I dzięki za kolejną ciekawostkę, bo nie wiedziałem, że relacje miłosne pomiędzy starszymi mężczyznami i młodzieńcami praktykowano także w starożytnej Persji.

        Polubienie

  2. Bardzo fajnie się to czyta i jest sporo ciekawych wątków. Ale z tymi miasta Palma Nove i Zamość to tak troszkę naciągane. Takich miast powstało dużo więcej w Europie. Ale głównym powodem takiego rozplanowania było to że były to miasta twierdze obronne. Z wiadomych powodów nie mogły mieć olbrzymich rozmiarów a więc w środku był ograniczony teren a z tego powodu wszystko było rozplanowane tak aby zmieścić więcej. Co nie wyklucza że inspirowali się tym co pan pisał

    Polubienie

    1. Włoskie koncepcje urbanistyczne powstałe w epoce renesansu wyrażały się w pojęciu miasta idealnego (wł. citta ideale). Trudno powiedzieć, kto pierwszy użył tego terminu. Dwa najstarsze znane nam traktaty, które zawierają to określenie w tytule, napisali Bartolomeo Ammanati (przed rokiem 1584) i Giorgio Vasari Młodszy (1598). Źródła te właściwie dokumentują tezy i rozwiązania architektoniczne, które stosowane były już od ponad wieku.

      Te teorie urbanistyczne twórczo rozwinęły myśl starożytnych Greków i Rzymian. Adaptowały założenia dotyczące estetycznego postrzegania miejscowości w duchu harmonii i geometrycznych proporcji. Dlatego ważna była utopijna koncepcja Atlantydy greckiego filozofa Platona (V-IV w. p.n.e.), a także wizja rzymskiego architekta Witruwiusza (I w. p.n.e.) porównująca miasto do ludzkiego ciała. Ten ostatni opisał ją w swym dziele „O architekturze ksiąg dziesięć” (De architettura libri decim). Zdaniem Witruwiusza centralnego placu rozchodzić się miało promieniście osiem ulic prowadzących do bram. Była to cyfra odczytywana symbolicznie w starożytnej mitologii i astronomii. Wiązała się także z różą wiatrów, którą opiekować się miało osiem bóstw patronujących poszczególnym kierunkom ruchów powietrza. W okresie I Rzeczypospolitej chętnie czytano dzieła starożytnych teoretyków sztuki wznoszenia budowli. Przywozili je włoscy architekci, a także synowie szlacheccy, młodzi dyletanci (wł. dilettanti) – miłośnicy i znawcy sztuki, którzy wracali z zagranicznych studiów i podróży. Polska kultura przystosowała do swoich potrzeb społecznych i warunków geograficzno-klimatycznych zwłaszcza antyczną teorię budownictwa Witruwiusza, a także nowożytne prace Leona Battisty Albertiego, Vincenza Scamozziego, Sebastiana Serlia i Andrei Palladia.

      Z powyższych koncepcji korzystali szczególnie zamożni właściciele ziemscy, zwani magnaterią, zakładając nowe miejscowości, często na obszarach południowo-wschodniej Rzeczypospolitej, gdzie nie było rozwiniętej sieci miejskiej. Popularna stała się idea miasta prywatnego, postrzeganego jako centrum polityczne założyciela, a także jego źródło dochodu. Od połowy XVI wieku to szlachta przejęła w kraju inicjatywę urbanistyczną, zakładając łącznie kilkaset nowych miast.. Wmienię najważniejsze: Głowów, Żółkiew, Brody, Stanisławów> Więc nie tylko wzgłędy militarne stały u podstaw miast na planie koła. Oczywiście, nie motywowno trgo tradycją perską, bo odwoływano się do Witruwiusza i tu dochodzimy do ciekawostki. Otóż zarówno Rzymianie jak i Grcecy, uporem godnymmanaików wszędzie starali się budować miasta z prostokątną siątką ulic, na planie choćby zbliżonym do prostokąta, Kto ogłądał ruiny miasta Priene na wybrzeżu jońskim, zadaje sobie pytanie , jaki był sens prostokątnej siatki ulic na zboczu nachylonym prawie pod kątem 45 stopni. Istne szaleństwo i upór godny podziwu. Więc skąd u witruwiusza to koło. jakoś mnie osobiście sama koncepcja Atlantydy nie przekonuje. Witruwiusz był wyznawcą religii państwowej, do jej wymogów starał się dostosować niektóre prawidła architektury sakralnej. Postulował wznoszenie świątyń ukształtowanych zgodnie zcharakterem bóstwa. Czyli ideologgizował. Problem w tym że o jego życiu prawie nic nie wiemy. Pozostają więc hipotezy, choć dość prawdopodopne, że jako inżynier wojskowy zetkknął się na wschodzie z koncepcjami przestrzennymi planowania miast i budynków, które preferowały plany centrallne powiązane z koncepcjami astronomicznymi i religijnymi. Rzecz jasna że Zamojski mógł mieć architektów oblatanych z Witruwiuszem, ale na pewno nie mieli oni pojęcia o urbanistyce Partyjskiej i Sasnidzkiej. Ale ze sztuką i architekturą tak jest że często wzorce są powielane i transmitowane dalej, bez świadomości koncepcji piereotnej i żródła. Tak więc pozostajemy w sferze hipotez narazie nieudowodnionych.
      pozdrawiam i dziekuję za zainteresowanie i ocenę Jacek

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.

Design a site like this with WordPress.com
Rozpocznij